Tragiczny październik 1939
Artur Michalak, historyk
Operacja „Tannenberg” była pierwszą zaplanowaną na masową skalę operacją eksterminacyjną przeprowadzoną przez Niemców w okresie II wojny światowej.
Jej celem było fizyczne wyeliminowanie polskich warstw przywódczych, wpisanych przed wojną na tzw. listy proskrypcyjne. Do końca 1939 r. na terenach II Rzeczypospolitej okupowanych przez III Rzeszę, Niemcy zamordowali prawie 55000 polskich obywateli.
Po przekroczeniu polskiej granicy poszczególne Einsatzgruppen uzupełniały otrzymane w Berlinie listy proskrypcyjne o wykazy lokalnych działaczy społecznych oraz antyniemiecko nastawionych Polaków. Źródłem informacji byli Niemcy zamieszkujący przed wojną II Rzeczpospolitą.
21 października 1939 w Lesznie
Operacja „Tannenberg” trwała od początku wojny, największe nasilenie egzekucji w Wielkopolsce miało miejsce w dniach: 20 – 23 października. W Lesznie 21.10.1939 r., zjawiło się 14 komando Einsatzgruppe VI pod dowództwem Gerharda Flescha. Podsądnymi byli aresztowani wcześniej najwybitniejsi obywatele Leszna. Głównym celem planowanej egzekucji było zastraszenie polskiego społeczeństwa. Niemcy pospiesznie zwołali sąd doraźny z dowódcą Einsatzkommanda jako jego przewodniczącym, opiniodawcami w stosunku do aresztowanych Polaków byli tutejsi Niemcy, m.in.: pastor Wolfgang Bickerich. Rozprawa odbyła się w Pałacu Sułkowskich. Z ogólnej liczby 53 sądzonych osób, w stosunku do 20 wydano wyroki śmierci. Pluton egzekucyjny Einsatzkommanda wykonał publiczną egzekucję, w tym samym dniu, przy placu Tadeusza Kościuszki, pod murem aresztu.
Poniżej: Fotografie Gerharda Flescha, domena publiczna
Operacja „Tannenberg” była pierwszą zaplanowaną na masową skalę operacją eksterminacyjną przeprowadzoną przez Niemców w okresie II wojny światowej.
Jej celem było fizyczne wyeliminowanie polskich warstw przywódczych, wpisanych przed wojną na tzw. listy proskrypcyjne. Do końca 1939 r. na terenach II Rzeczypospolitej okupowanych przez III Rzeszę, Niemcy zamordowali prawie 55000 polskich obywateli.
Po przekroczeniu polskiej granicy poszczególne Einsatzgruppen uzupełniały otrzymane w Berlinie listy proskrypcyjne o wykazy lokalnych działaczy społecznych oraz antyniemiecko nastawionych Polaków. Źródłem informacji byli Niemcy zamieszkujący przed wojną II Rzeczpospolitą.
21 października 1939 w Lesznie
Operacja „Tannenberg” trwała od początku wojny, największe nasilenie egzekucji w Wielkopolsce miało miejsce w dniach: 20 – 23 października. W Lesznie 21.10.1939 r., zjawiło się 14 komando Einsatzgruppe VI pod dowództwem Gerharda Flescha. Podsądnymi byli aresztowani wcześniej najwybitniejsi obywatele Leszna. Głównym celem planowanej egzekucji było zastraszenie polskiego społeczeństwa. Niemcy pospiesznie zwołali sąd doraźny z dowódcą Einsatzkommanda jako jego przewodniczącym, opiniodawcami w stosunku do aresztowanych Polaków byli tutejsi Niemcy, m.in.: pastor Wolfgang Bickerich. Rozprawa odbyła się w Pałacu Sułkowskich. Z ogólnej liczby 53 sądzonych osób, w stosunku do 20 wydano wyroki śmierci. Pluton egzekucyjny Einsatzkommanda wykonał publiczną egzekucję, w tym samym dniu, przy placu Tadeusza Kościuszki, pod murem aresztu.
Poniżej: Fotografie Gerharda Flescha, domena publiczna
Zginęli wtedy:
Marcin Adamski
Ludwik Antoniak
Bruno Antoni Bartoszkiewicz
Marcin Günter
Zygfryd Hańca
Bolesław Karpiński
Wacław Kęsicki
Bronisław Kotlarski
Józef Łukowski
Józef Marcinkowski
Leon Marcinkowski
Feliks Michalak
Władysław Nowak
Jan Nowicki
Mieczysław Jerzy Opatrny
Stefan Samolewski
Józef Stotko
Stanisław Szal
Maksymilian Trendowicz
Tomasz Wachowski
Marcin Adamski
Ludwik Antoniak
Bruno Antoni Bartoszkiewicz
Marcin Günter
Zygfryd Hańca
Bolesław Karpiński
Wacław Kęsicki
Bronisław Kotlarski
Józef Łukowski
Józef Marcinkowski
Leon Marcinkowski
Feliks Michalak
Władysław Nowak
Jan Nowicki
Mieczysław Jerzy Opatrny
Stefan Samolewski
Józef Stotko
Stanisław Szal
Maksymilian Trendowicz
Tomasz Wachowski
Sprawozdanie z przeprowadzonej egzekucji 21 października 1939 r. (sobota) w Lesznie (nadprokurator Maksymilian Verlohren):
„Przed oblicze sądu postawiono ponownie 20 oskarżonych. Przewodniczący [Gerhard Flesch] oświadczył, że za podżeganie i występowanie przeciwko Niemcom zostają skazani na karę śmierci, a wyrok będzie natychmiast wykonany. Na sali rozpraw ustawiono trzy wiadra. Skazańcy musieli do nich włożyć nakrycia głowy i wszystkie osobiste rzeczy wartościowe. W grupach 10 osób zostali potem wyprowadzenie na tzw. plac zamkowy przed gmach sądu...[...]
Na placu czekał pluton egzekucyjny – 30 policjantów. Dla zabezpieczenia muru przed kulami ustawiono worki z piaskiem. Skazani stawali twarzą do ściany z podniesionymi do góry rękoma. W pierwszej grupie jeden ze skazańców nie został trafiony i strzelano do niego powtórnie. Następnie lekarz policyjny stwierdzał zgon. Jednak w większości przypadków zachodziła konieczność dobijania z pistoletu. Komando polskich więźniów załadowało zwłoki na przygotowany samochód. Doprowadzono drugą dziesiątkę skazanych, którą rozstrzelano w podobny sposób. Ludność Leszna powiadomiono o posiedzeniu sądu doraźnego i o wykonaniu wyroków poprzedniego dnia wieczorem. Ludzie przyglądali się egzekucji z odległości 40-50 m. Do żadnych rozruchów nie doszło...”
Jerzy Zielonka, W cieniu swastyki, Leszno 2004 r., s. 96-99.